mail: kontakt@kontakt.pl
tel. 601 234 567
Ul. Uliczna 25
Warszawa 02-200
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. In facilisis lorem commodo, tincidunt tortor luctus, porttitor neque. Fusce nisl massa, lobortis at diam vel
mail: kontakt@kontakt.pl
tel. 601 234 567
Ul. Uliczna 25
Warszawa 02-200
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. In facilisis lorem commodo, tincidunt tortor luctus, porttitor neque. Fusce nisl massa, lobortis at diam vel
biuro@medichelp.pl
tel. 693 440 323
ul. Marsz. Józefa Piłsudskiego 74/320
Wrocław 50-020
Jak możemy przeczytać w jednym z ostatnich artykułów na portalu
holistic.news "Na każde 100 tys. porodów w Stanach Zjednoczonych 26 kończy się śmiercią matki".
Śmiertelność kobiet podczas porodów jest w Stanach Zjednoczonych zaskakująco wysoka. Niestety ale każdego roku bije niechlubne rekordy. Według raportu, opublikowanego na łamach fachowego czasopisma poświęconego położnictwu i ginekologii "Obstetrics & Gynecology", w latach 2000-2014 wskaźnik umieralności matek wzrósł o 27%. 50 tysięcy kobiet rocznie doznaje w USA poważnego uszczerbku na zdrowiu podczas porodu, a 700 umiera.
Co najgorsze, jak uważa US Today "że aż 60 proc. tych zgonów można by uniknąć, przestrzegając prostych procedur".
Według raportu tamtejsze placówki medyczne notorycznie ignorują podwyższone ciśnienie u ciężarnych kobiet i ilość krwi utraconej przez matki podczas porodu. Te parametry mogą informować o problemach takich jak krwotok i infekcje, a także o innych komplikacjach kończących się np. udarem.
Gazeta podaje, że szpitale nie prowadzą statystyk dotyczących powikłań niekończących się śmiercią. W wielu przypadkach pacjentki nie wiedzą nawet, że ich kłopoty ze zdrowiem są skutkiem prostych błędów personelu, który zignorował niepokojące sygnały. Co więcej – jak wynika z nagrania z zamkniętego wykładu organizowanego przez Amerykańskie Stowarzyszenie Szpitali, do którego „USA Today” uzyskało dostęp – placówki medyczne doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wina leży po ich stronie.
W statystykach dotyczących śmiertelności podczas porodów Stany znajdują się w sąsiedztwie Belize i Albanii. W amerykańskich szpitalach więcej kobiet umiera przy porodzie niż w Pakistanie, Libii czy Iranie. USA to ponadto jeden z niewielu krajów, w których w ciągu ostatnich 20 lat sytuacja rodzących się pogorszyła.
Według danych z 2015 r. w czołówce najbezpieczniejszych krajów dla narodzin dziecka i dobrostanu matki są przede wszystkim kraje europejskie, w tym m.in. Polska.
Źródło: holistic.news, kobieta.onet.pl, jedenznas.pl
Mh
tel. 693 440 323