biuro@medichelp.pl

 

tel. 693 440 323

Mh

Stałeś się ofiarą błędu medycznego – motywujemy do działania.

26 września 2018

Wiele osób z którymi rozmawiamy o możliwości walki o sprawiedliwość w zakresie ustalenia odpowiedzialności finansowej za popełniony błąd medyczny, nie zdecydowały się na to ze względu na – jak często określają to poszkodowani „brak wystarczających sił oraz brak wiary w udowodnienie winy Szpitalowi”. 

 

Poszkodowani często zajęci bieżącą walką o zdrowie swoje i najbliższych nie czują się na siłach podołać kolejnej batalii – tym razem prawnej. Stąd pomysł opublikowania wywiadu jednej z rodziny, która niedawno zakończyła z sukcesem proces sądowy o należne odszkodowanie. Mamy nadzieje, że wywiad będzie przyczynkiem do większego optymizmu i motywacji dla wszystkich, którzy rozważają walkę o odszkodowanie za błąd medyczny.

 

Warto pamiętać, że Medic Help finansuje wszelkie koszty związane z prowadzeniem sprawy. Finansuje także całość kosztów sądowych oraz wspieramy finansowo poszkodowanych. Rozliczmy się jedynie od faktycznie uzyskanego odszkodowania. Naszą misją jest zapewnienie poszkodowanym w wyniku błędów medycznych wyjątkowej pomocy poprzez najwyższą jakość świadczonych usług, najszerszą ofertę pomocy oraz indywidualną współpracę z Klientem. Kładziemy duży nacisk na etyczność działania oraz najwyższe standardy obsługi Klienta, jednak chcielibyśmy także, aby osoby poszkodowane odnalazły w nas pomoc i wsparcie znacznie wykraczające poza ramy współpracy wyłącznie związanej z dochodzonym odszkodowaniem.

 

MH: Proszę powiedzieć jaki jest obecny stan zdrowia Zuzi?

 

ODP.: Zuzia choruje na MPD i epilepsje. Jest całkowicie zależna od osoby trzeciej. Sama nie wstanie z łóżka, przy pomocy osób najbliższych stara się stawiać kroki i nawet fajnie jej to wychodzi. Padaczka jest na razie uśpiona. Zulka nie mówi, jednak komunikuje się z nami za pomocą wzroku, mimiki twarzy, pokazuje rączka co chce. Rozumie lecz nie potrafi odpowiedzieć.

 

MH: Skąd się wzięły problemy zdrowotne Zuzi?

 

ODP.: Choroba Zulki spowodowana jest zaniedbaniem okołoporodowym. Urodziła się w ciężkiej zamartwicy z 1 pkt. Reanimowana złapała oddech, leżała miesiąc na oiomie gdzie w wyniku następstwie niedotlenienia przebyła śpiączkę farmakologiczną, karmiona była sondą do 3 m-ca życia. Wcześnie rozpoczęta rehabilitacja sprawiła iż odruch ssania powrócił i do 2go roku życia była karmiona piersią. Rozwój następował jednak bardzo wolno. Niestety w 3 roku życia przyszło najgorsze co mógł przyjść - padaczka, która cofnęła nam rozwój Zulki prawie do zera... stan ten bardzo mnie załamał i mimo, iż wcześniej też szukaliśmy pomocy prawnej od nowa zaczęłam myśleć, że nie można tego tak zostawić.

 

MH: Co się takiego wydarzyło, że zaczęli się Państwo zastanawiać nad tym, czy w tym przypadku nie doszło do błędu przy porodzie?

 

ODP.: O błędzie takim stwierdzonym przez specjalistę dowiedzieliśmy się około 4 roku życia Zuzi. Wcześniej oczywiście podejrzewaliśmy błąd medyczny, bo przecież cała ciąża, Zulka i ja byłyśmy zdrowe. To ostatnie tragiczne 30 minut porodu przyczynili się do stanu zdrowia mojego dziecka. Skurcze ustały, a położnicy nic nie robili. Drwiąc ze mnie, że drugi raz rodzę a nie potrafię urodzić mówili, abym parła bo widać już główkę. Niestety nie udało mi się. Nie pomogła oksytocyna. Nie czułam nic, wiec jak mogłam przeć. Prosiłam o cesarkę ponieważ mój pierwszy poród właśnie nią w podobnych okolicznościach się zakończył, ale niestety nie słuchali... Lekarz położył się na brzuchu i wypchnął dziecko. Było ogromnie sine, spuchnięte jak balon, nie miało żadnych odruchów życiowych...

 

MH: Czy zgłosili Państwo sprawę do Prokuratury?   

 

ODP.: Nie

 

MH: Czy uczestniczyli Państwo we wszystkich rozprawach podczas przebiegu procesu?

 

ODP.: Proces rozpoczął się w listopadzie 2013 roku. Byliśmy na każdej rozprawie do samego ogłoszenia wyroku.

 

MH: Co przyniosło Państwu najwięcej trudności podczas procesu?

 

ODP: Najciężej było wracać do wspomnień z dnia porodu.

 

MH: Jakie były najbardziej emocjonalne momenty w sądzie?

 

ODP.: Słuchanie zeznań lekarza oraz położnej, którzy bez żądnych emocji mówili ze w zasadzie nic nie pamiętają. Jednak to wszystko można i trzeba przezwyciężyć przede wszystkim dla dziecka.

 

MH: Co Państwu daje zakończenie sprawy?

 

ODP.: Zakończenie procesu to wielkie szczęście że daliśmy radę, pokonaliśmy początkowy strach i wiele obaw czy jest szansa na wygraną. Uzyskane środki pozwolą na pełną rehabilitację Zulki, co wcześniej nie było możliwe. Dodatkowo jesteśmy w stanie zabezpieczyć jej przyszłość, bo wiadomo, że kiedyś nas zabraknie. To poczucie komfortu jest nie do przeceniania.

 

MH: Czy ze strony Szpitala bądź lekarza otrzymali Państwo przeprosiny za to, co się stało?

 

ODP.: Nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych przeprosin, nie wiemy też czy wyrok spowodował wyciągniecie jakichkolwiek konsekwencji służbowych w Szpitalu.

 

MH: Co Pani powiedziałaby rodzicom, którzy boją się zdecydować na walkę o odszkodowanie ze Szpitalem?

 

ODP.: Dziś już wiem i myślę,  że gdzieś w środku serca już na początku wiedziałam, że wszystko jest do osiągnięcia jeśli się mocno wierzy i z dużą motywacją walczy o swoje. Ważne jest też, aby trafić na ludzi, którzy w tej walce pomogą. Żyjemy przecież w XXI wieku nie powinno być tu miejsca na tak tragicznie kończące się porody, czy błędy popełniane przy wielu innych pobytach szpitalnych.

 

MH: Dziękuję za rozmowę.

 

ODP.: Dziękuję również.

 

Zapraszamy do kontaktu.

Zespół Medic Help Sp. z o.o.

 

Skontaktuj się z nami

biuro@medichelp.pl

tel. 693 440 323

ul. Marsz. Józefa Piłsudskiego 74/320

Wrocław 50-020

Lorem ipsum dolor

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. In facilisis lorem commodo, tincidunt tortor luctus, porttitor neque. Fusce nisl massa, lobortis at diam vel

Skontaktuj się z nami

mail: kontakt@kontakt.pl

tel. 601 234 567 

Ul. Uliczna 25

Warszawa 02-200

Lorem ipsum dolor

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. In facilisis lorem commodo, tincidunt tortor luctus, porttitor neque. Fusce nisl massa, lobortis at diam vel

Skontaktuj się z nami

mail: kontakt@kontakt.pl

tel. 601 234 567 

Ul. Uliczna 25

Warszawa 02-200